„Posucha” na rodzimym padole country'owych nowości płytowych spowodowała, że w te pędy, bez zbędnego marudzenia i zastanawiania się nad zasadnością tego kroku, zakupiłam jeszcze "cieplutki" album grupy Babsztyl "Stoji łoset kele drogi". Niewątpliwym wabikiem była wiarygodność, dbałość o szczegóły i profesjonalizm głównego autora tego przedsięwzięcia, Cezarego Makiewicza. Z rozmysłem napisałam "głównego" (nie ujmując zaangażowania pozostałym członkom zespołu), bo kiedyś sam mi "powiedział": "Uważam, że jest to jedna z moich najlepszych płyt, jakie do tej pory nagrałem. Mojej, bo miałem nad nią pełną kontrolę i była tak samo moim autorskim dziełem, jak poprzednie solowe płyty".
Poza tym, ciekawość treści, wyrażonej w "obcym" ;) języku polskim, okrutnie mnie zżerała. ;) Czułam (a jestem osobą bardzo uczuciową ;) ), że to będzie interesująca płyta. Nie dość, że jest miła w odbiorze, to wg mnie ma, poniekąd, wartość edukacyjną. Pielęgnuje bowiem mowę, którą niedługo, będzie można nazwać, mową przodków. Bo poumierają ostatni, posługujący się nią mieszkańcy. Nie będzie komu przekazywać (i ukazywać) np. w opowieściach, jej piękna i różnorodności. Również niewiele jest zachowanego słowa pisanego (a raczej drukowanego). I to jest problem nie tylko gwary warmińskiej, której ta płyta jest niejako „piewcą”. Chwała za to Babsztylom. :) Nie miałam dotąd styczności z "językiem" warmińskim i obawiałam się, że trudno będzie mi go zrozumieć, że "pokaleczy" moje uszy. Tymczasem, już po pierwszym przesłuchaniu płyty, ujęła mnie jego łagodność i "jasność". Nie ma problemu ze zrozumieniem, tak znaczenia (w przybliżeniu), jak i słów jako takich, szczególnie, że podane są wyraźnie, z dobrą dykcją, co jest istotnym, obok niezwykłej melodyjności, atutem.
Kolejnym, jest dźwięczny głos Joanny Gołombiewskiej, przez co płyta nabrała ostrości.
Dokonali też interesującego zabiegu… dzięki jednej z nielicznych już, być może, „rasowych” Warmianek, mamy możliwość obcowania ze słowem mówionym. Ależ ono hipnotyzuje… chciałoby się nieprzerwanie chłonąć te opowieści.
Gratuluję Babsztylom pomysłu zachowania choć cząstki tego, co buduje tożsamość danego regionu i jego mieszkańców. Wykonali nielichą robotę, dokładając swoją cegiełkę w kultywowaniu języka krajan. Szczególnie, że nowe pokolenia używają, niestety, zgoła innej „gwary”.
Pokazali, że na tradycji zawsze można polegać. Wystarczy mądrze zaaranżować melodię, współgrającą z tradycyjnym tekstem i mamy gotowy przepis na klimatyczną, folkową biesiadę.
Płyta bardzo przypadła mi do gustu, począwszy od okładki, na słowno-muzycznej warstwie kończąc. Uśmiecha się do nas dźwiękami i słowami. Nie sposób nie odwzajemnić tego uśmiechu…
Jednak ma jeden poważny mankament… Jest stanowczo za krótka!
Hmmm… a może tak ciąg dalszy? Mam nadzieję, że nastąpi…
Barbara Knappik
Dorzucę swoje trzy grosze do tego co pięknie napisała Basia. Jadąc w nocy z Warszawy z Gali Country pierwszy raz przełuchałem to co stworzył Babsztyl.
Chwała im za pokazanie że nie tylko Górale i Kaszubi mają swoją gwarę. Inne regiony też mogą się tym poszczycić.
Niektóre utwory na płycie brzmią Countrowo inne nie. Jednak moim zdaniem ta płyta bardzo fajnie wpisuje się w Polskie Country. Nie ma znaczenia język, ważne jest że utwory przedstawiają naszą rzeczywistośc, w tym wypadku rzeczywistośc dawną, historyczną i opissaną historycznym językiem
Polecam wszystkim to wydanie, a do Babsztyla mam prośbę - jak naszybciej druga płyta w naszej warmińskie gwarze z "tradycyjną" muzyką Country
Piotr "dzidzia" Pleskot
Płyta z piosenkami warmińskimi oparta na tradycyjnych tekstach zaśpiewanych warmińską gwarą. Pomysłodawcą projektu jest dyr. Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku Marian Juszczyński. Na płycie wykorzystano materiały archiwalne Radia Olsztyn.
1. Już słoneczko zaszło (1’20’’) sł. trad. muz. Cezary Makiewicz
2. Stoi oset koło drogi (3’00’’) sł. trad. muz. Zbigniew Hofman
3. Poszły panny lenek rwać (2’20’’) sł. trad. muz. Cezary Makiewicz
4. Matko moja matko (2’45’’) sł. trad. muz. Cezary Makiewicz
5. Siadaj, siadaj, śliczne kochanie (4’00’’) sł. trad. muz. Cezary Makiewicz
6. Kędy ty Jaśku pojedziesz (2’15’’) sł. i muz. tradycyjne
7. Ach mój jenu (3’10’’) sł. trad. muz. Cezary Makiewicz
8. Na Stawigudzkim polu (3’12’’) sł. trad. muz. Cezary Makiewicz
9. Zasiałem ja sobie proso (3’05’’) sł. trad. muz. Zbigniew Hofman
10. Siedzi siwy dziad (2’20’’) sł. trad. muz. Cezary Makiewicz
11. Olszynowe kółko (2’10’’) sł. i muz. tradycyjne
12. Nie padajże deszczyku (2’12’’) sł. trad. muz. Cezary Makiewicz
Zbigniew Hofman – śpiew
Cezary Makiewicz – gitary akustyczne, śpiew
Piotr Szymański - gitary elektryczne (BSGuitars)
Paweł Szuszkiewicz – bas
Zbigniew Chrzanowski – perkusja i instrumenty perkusyjne (SONOR)
Goście:
Joanna Gołombiewska - śpiew (5, 8,6)
Renata Kuźmiak - śpiew (3)
Crazy Daisy -Paulina i Dorota Pastuszko – śpiew (10)
Kamil Kulawczuk – gitara elektryczna (4,8)
Rafał Gajewski – pianino
Patryk Nakielski – skrzypce (2,8,9,10,12)
Marcin Rumiński – mandolina
Jacek Wąsowski – dobro, banjo, gtara akustyczna solo
Tomasz Urban – skrzypce (3,6,7)
Zespół Śparogi (11)
- Maria Gronkiewicz-skrzypce
- Maciek Hacia – akordeon
- Wiesław Gąsiorowski – kontrabas
Wklejono z <http://www.babsztyl.pl/main.php?fid=70&pg=3&id_lang=0&width=>